Siedziałeś spokojnie na jakimś niewielkim płotku, oczekując Sophie. Poszła jakiś czas temu do sklepu po zakupy i długo nie wracała. Pogoda była idealna. Chmury leniwie płynęły po niebie przysłaniając co jakiś czas słońce, a delikatny wietrzyk muskał Twoją twarz i ramiona sprawiając, że nie było Ci za gorąco. Wokół Ciebie widać było prawdziwą wiosnę. Wszystkie rośliny ubrały już soczyste, zielone barwy, a gdzieniegdzie widać było wielokolorowe kwiaty przerywające tę monotonię.
- Wróciłam. - Usłyszałeś za sobą znajomy głos. Gdy się odwróciłeś, spostrzegłeś, że dziewczyna uśmiecha się tajemniczo.
Nie zgadniesz kto dziś odwiedzi nasze miasto. - Sophie przez cały czas się ironicznie uśmiechając spoglądała na Twoją twarz z zaciekawieniem.
Oj, dzisiejszego dnia w Twinleaf zagości światowej klasy profesor, który będzie wykładał w jednym z największych budynków w mieście. Idziemy? - Zapytała dziewczyna, pełna podziwu oraz ekscytacji z zaistniałej sytuacji.
~ Po pierwsze: Musisz się przyzwyczaić do tego, iż ja lubię pisać małym drukiem.
~ Po drugie (^.^): Nie zapomnij dodać w podpisie link do swojego KP.
Offline
[Wiem, że na rywala wybrałem brata i Zespół G, ale jeśli byś chciał możesz mi jakiegoś normalnego rywala stworzyć. Czy będzie czy nie, czy będzie upierdliwy czy miły i pomocny, pozostawiam tobie.]
Ciągły ironiczny uśmiech Sophie sprawiał, że zaczynałem się czuć nieswojo. Ale nic nie mogło sprawić, że dzisiejszy dzień stanie się zły. W końcu dziś rozpoczynałem swoją podróż wraz z moją przyjaciółką Sophie. Jedyną sprawą, która sprawiała mi trochę przykrości, była sprawa mojego brata. W tej chwili nie miałbym żadnych szans w przekonaniu go do jego błędu. Ale zanim mi się to uda pewnie minie wiele czasu. Jednak byłem trochę na siebie zły, że nie dałem rady go zatrzymać. Teraz musiałem się skupić na chwili obecnej i odpowiedzieć przyjaciółce.
- Chcesz słuchać wykładu? W taki pogodny i wspaniały dzień? No dobra, wiesz jaki mam stosunek do profesorów. Ale co to za profesor? No i najważniejsze pytanie, jakie jest temat tego wykładu? - Zasypałem Sophie lawiną pytań.
Dobrze wiedziała, że jej nie odmówię, jednak sam nie wiedziałem czy ten wykład mnie zaciekawi. Jako iż moi rodzice też byli profesorami i nauczyli mnie prawie wszystkiego co sami wiedzieli nie chciałem spotkać następnego profesora, który będzie mi wciskał swoja wiedzę do głowy.
- Sophie, a tak właściwie to jakiego pokemona wybrałaś na startera? Bo szczerze mówiąc nie przypominam sobie abyś się już tym chwaliła. - Po raz kolejny zapytałem o coś przyjaciółkę.
Offline